Koniec błogiego lenistwa.. Czas się wziąć do roboty. Oj nie chce się,
jak nie wiem co. Jutro muszę wstać po 6.. I tak codziennie przez kolejne
dziesięć miesięcy. Mam nadzieję, że w tym roku będzie lepiej. Nie wiem
jak oswoję się z sytuacją, że nie będziesz czekał na mnie zaraz po
dzwonku, kto teraz będzie jadł ze mną pączki?! Muszę się przyzwyczaić do
tego, musi być dobrze :)
Dzisiaj odwiedziliśmy najsłodszą kruszynkę pod
słońcem. Do tej pory żałuję, że nie wzięłam aparatu.
Nasze kocie na
szczęście wraca do zdrowia.
Nie wiem w co mam się jutro ubrać..
Jeszcze tylko szybka kąpiel i lecę spać.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz