czwartek, 12 lipca 2012

Brak komentarzy:
 
Obecnie trochę zanudzam się, zastępując mamę w sklepie. Dzień dzisiejszy zaczął się nerwowo bo musiałam wstać o siódmej rano co w wakacje przyprawia mnie o ogromny ból głowy na samą nawet myśl. Snując się w tych wczesnych godzinach po mieście, bo telefony odmawiają posłuszeństwa, wpadałam na pomysł żeby pójść i w końcu kupić farbę do włosów. Kupiłam, tak więc moje groźby na temat zmiany koloru w końcu się ziszczą. Będzie ruda czarna. Ot taki ewenement. Ale raz się żyje, co mi szkodzi. Potem i tak powrócę do swojego naturalnego, bo jestem ogromnie z niego zadowolona. Szukałam farby o jakimś rudawym, miedzianym odcieniu, znalazłam tylko jedną... Reszta to jakieś dzikie czerwienie. Chciałam kupić szampon koloryzujący na 24 mycia, ale niestety nie było żadnego takiego koloru, więc kupiłam farbę. Boże pierwszy raz w życiu pofarbuję włosy, ale coś czuję, że ostatni bo mi zmiany to się tylko marzą, a niekoniecznie do nich dążę. Zaliczyłam odcinek mojego serialu "do obejrzenia przez wakacje". Przyjdzie D. to może obejrzymy kolejną część Pottera, bo książki czytałam, filmy tak lubię a jakoś tak wyszło, że tych ostatnich części nie miałam okazji jeszcze obejrzeć.


wiosenne. ulubiona bluzka, ciemne jeansy, kabała
a w domu brak kogoś kto wykaże chęć zrobienia jakiegoś zdjęcia. i muszą być same sfit.



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

 
© 2012. Design by Main-Blogger - Blogger Template and Blogging Stuff